Funkcjonariusze wykryli pół tony nielegalnych środków ochrony roślin
Do kontroli samochodu dostawczego przeprowadzonej przez funkcjonariuszy z kujawsko-pomorskiej Krajowej Administracji Skarbowej doszło w okolicach Nowej Wsi. "W samochodzie znaleźli kartony z 500 foliowo-aluminiowymi workami, bez jakichkolwiek oznaczeń oraz naklejki na opakowania do środków ochrony roślin w języku rosyjskim" - powiedziała Justyna Pasieczyńska.
Rzeczniczka szefa KAS podkreśliła, że kierowca samochodu dostawczego nie miał żadnej dokumentacji przewozowej. "Funkcjonariusze zwrócili się do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Bydgoszczy o pobranie próbek towaru do badań laboratoryjnych. Instytut Ochrony Roślin po przeprowadzonym badaniu uznał, że zatrzymany towar nie może być dopuszczony do obrotu handlowego i stosowania w Polsce" - przekazała.
"Nielegalne środki ochrony roślin to zagrożenie bezpieczeństwa konsumenta, upraw i środowiska naturalnego oraz straty dla legalnie działających producentów. Handel takimi produktami przekłada się na wielomilionowe straty Skarbu Państwa. KAS we współpracy z innymi służbami, aktywnie angażuje się w walkę z nielegalnym obrotem środkami ochrony roślin" - przypomniała.
Przestrzegła również przed kupowaniem i stosowaniem środków niewiadomego pochodzenia. "Z krajów trzecich mogą być przywożone wyłącznie środki ochrony roślin, które posiadają ważne zezwolenie Ministra Rolnictwa i rozwoju Wsi. Rolnikom stosującym nielegalne preparaty może grozić utrata certyfikatów oraz dopłat unijnych" - podała.
"Oryginalne środki ochrony roślin dopuszczone do obrotu można kupić wyłącznie w sklepach i hurtowniach wpisanych do rejestrów prowadzonych przez Państwową Inspekcję Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Opakowanie produktu musi posiadać trwale przytwierdzoną etykietę w języku polskim" - wyjaśniła.
Dodała przy tym, że za handel nielegalnymi środkami ochrony roślin grozi do 3 lat więzienia. (PAP)
Autor: Bartłomiej Figaj
bf/ je/